Pod pojęciem „luksus według Jezusa” kryją się postawa i styl życia, odporne na kryzysy w globalnej gospodarce. Jesteśmy znużeni definiowaniem nas jedynie w kategoriach konieczności ekonomicznych: minimum socjalne, koszty utrzymania, progi podatkowe… Potrzebujemy przecież i pragniemy nie kilku złotych czy euro więcej w postaci zarobków czy świadczeń społecznych, lecz naprawdę bogatego i luksusowego życia. A prawdziwy luksus pochodzi z góry!
Opis - wstęp do bloga
Celem tej strony jest Głoszenie Słowa Bożego, świadczenie o nawróceniu i działaniu Stwórcy w naszym codziennym życiu. Znajdziesz tutaj rozważania, aforyzmy, świadectwa, pieśni i filmy głównie natury teologiczno-apologetycznej. Dziękuję Bogu za to, że mogę o Nim mówić. Dziękuję tym wszystkim, którzy świadomie, a czasami nieświadomie pokazują mi, że On mnie kocha.
"Uwagi techniczne". Na stronie głównej znajduje się tylko siedem ostatnich wpisów. Pozostałe znajdziesz po prawej stronie w kategoriach lub w archiwum. Na dole jest odtwarzacz muzyki. Klikasz „play” i chwalisz Boga pieśnią. Jeśli chcesz odtworzyć sobie konkretną pieśń, w prawym dolnym rogu jest playlista. Wszystkie utwory pochodzą z ogólnie dostępnego serwisu youtube. Teksty są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej podane jest źródło pochodzenia. Jeśli chcesz coś stąd skopiować miło byłoby gdybyś podał link do tej strony. Spodobał Ci się ten blog - powiedz o nim innym, udostępnij.
Polecam Wydawnictwo M - świetne książki z dziedziny kultury i religii.
Dariusz, Olsztyn
poniedziałek, 18 listopada 2013
Luksus według Jezusa
Pod pojęciem „luksus według Jezusa” kryją się postawa i styl życia, odporne na kryzysy w globalnej gospodarce. Jesteśmy znużeni definiowaniem nas jedynie w kategoriach konieczności ekonomicznych: minimum socjalne, koszty utrzymania, progi podatkowe… Potrzebujemy przecież i pragniemy nie kilku złotych czy euro więcej w postaci zarobków czy świadczeń społecznych, lecz naprawdę bogatego i luksusowego życia. A prawdziwy luksus pochodzi z góry!
czwartek, 14 listopada 2013
Pisane i mówione.
Czy można odmówić mu pochodzenia Bożego, tylko dlatego,
że zanim zostało NAPISANE, było MÓWIONE?
Czy można odmówić mu autentyczności, kiedy wiemy, że niekiedy upłynęły setki lat od pierwotnego przekazu do jego zapisania?
A może treści biblijne zostały natchnione w momencie gdy były zapisywane, a w przypadku gdy były przekazywane ustnie już nie?
"Słuchaj Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym" (Pwt 6,4).
Dlaczego nie jest napisane "Czytaj Izraelu...." Gdyby wiara Izraela miała być oparta tylko na słowu zapisanemu, byłoby to napisane. Poza tym nie byłoby w Biblii wpływów licznych tradycji żydowskich.
Można "słyszeć" zarówno słowo pisane jak i mówione. Gdyby Słowo Chrystusa miało być przekazywane tylko przez tekst pisany (sola scriptura), byłoby bardzo ograniczone.
"Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha" (Łk 8,8)
„I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze; te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego.” (J 20, 30-31)
„Przede wszystkim to wiedzcie, że wszelkie proroctwo Pisma nie podlega dowolnemu wykładowi. Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym.”
(2Pt 1, 20-21)
Słowo "wypowiadali" jest tutaj dosyć istotne. Nie ma mowy o tym, że "zapisywali". Wskazany jest tutaj przekaz ustny. Natchnienie Duchem Świętym nie ogranicza się tylko do tekstu "pisanego", ale może być możliwe także w przekazach ustnych. Nie można ograniczać działania Boga tylko do tekstu pisanego.
"Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci mnie na próżno,
ucząc zasad podanych przez ludzi". (Mt 15,8-9)
Jezus pragnie ludzkiej miłości, a nie takich zasad, które będą człowieka od Niego oddalać. To nie jest potępienie tradycji, która jest źródłem wiary. Chrystus mówi tutaj o odejściu człowieka od Boga przez wzgląd na niezrozumienie Jego Słowa.
Jezus nauczał ustnie i nie powiedział, że ma to być zapisane i tylko na tekście zapisanym wierzący w Niego mają opierać swoją wiarę.
Chrystus nie powiedział - "zapisujcie, czytajcie i wierzcie".
Chrystus powiedział - "głoście" oraz "słuchajcie".
Gdyby wiara miała być oparta tylko na słowu zapisanemu w Biblii przypuszczam, że sam Jezus Chrystus, własnoręcznie by ją napisał, tak jednak się nie stało.
Co zrobić z treściami dotyczącymi wiary, nie zapisanymi, a zachowanymi w nauczaniu ustnym?
Nikt nie neguje słowa zapisanego, ani nikt nie wywyższa tradycji pozabiblijnej nad samą Biblię. Tak próbują wmawiać katolikom różne środowiska okołoprotestanckie.
Wiara w Boga rodzi się ze słuchania Słowa Bożego, a nie tylko z czytania. Tak samo Biblia narodziła się ze słuchania tego co Bóg mówi do człowieka.