Czy można odmówić mu pochodzenia Bożego, tylko dlatego,
że zanim zostało NAPISANE, było MÓWIONE?
Czy można odmówić mu autentyczności, kiedy wiemy, że niekiedy upłynęły setki lat od pierwotnego przekazu do jego zapisania?
A może treści biblijne zostały natchnione w momencie gdy były zapisywane, a w przypadku gdy były przekazywane ustnie już nie?
"Słuchaj Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym" (Pwt 6,4).
Dlaczego nie jest napisane "Czytaj Izraelu...." Gdyby wiara Izraela miała być oparta tylko na słowu zapisanemu, byłoby to napisane. Poza tym nie byłoby w Biblii wpływów licznych tradycji żydowskich.
Można "słyszeć" zarówno słowo pisane jak i mówione. Gdyby Słowo Chrystusa miało być przekazywane tylko przez tekst pisany (sola scriptura), byłoby bardzo ograniczone.
"Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha" (Łk 8,8)
„I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze; te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego.” (J 20, 30-31)
„Przede wszystkim to wiedzcie, że wszelkie proroctwo Pisma nie podlega dowolnemu wykładowi. Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym.”
(2Pt 1, 20-21)
Słowo "wypowiadali" jest tutaj dosyć istotne. Nie ma mowy o tym, że "zapisywali". Wskazany jest tutaj przekaz ustny. Natchnienie Duchem Świętym nie ogranicza się tylko do tekstu "pisanego", ale może być możliwe także w przekazach ustnych. Nie można ograniczać działania Boga tylko do tekstu pisanego.
"Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci mnie na próżno,
ucząc zasad podanych przez ludzi". (Mt 15,8-9)
Jezus pragnie ludzkiej miłości, a nie takich zasad, które będą człowieka od Niego oddalać. To nie jest potępienie tradycji, która jest źródłem wiary. Chrystus mówi tutaj o odejściu człowieka od Boga przez wzgląd na niezrozumienie Jego Słowa.
Jezus nauczał ustnie i nie powiedział, że ma to być zapisane i tylko na tekście zapisanym wierzący w Niego mają opierać swoją wiarę.
Chrystus nie powiedział - "zapisujcie, czytajcie i wierzcie".
Chrystus powiedział - "głoście" oraz "słuchajcie".
Gdyby wiara miała być oparta tylko na słowu zapisanemu w Biblii przypuszczam, że sam Jezus Chrystus, własnoręcznie by ją napisał, tak jednak się nie stało.
Co zrobić z treściami dotyczącymi wiary, nie zapisanymi, a zachowanymi w nauczaniu ustnym?
Nikt nie neguje słowa zapisanego, ani nikt nie wywyższa tradycji pozabiblijnej nad samą Biblię. Tak próbują wmawiać katolikom różne środowiska okołoprotestanckie.
Wiara w Boga rodzi się ze słuchania Słowa Bożego, a nie tylko z czytania. Tak samo Biblia narodziła się ze słuchania tego co Bóg mówi do człowieka.
trzeba tylko chcieć słuchać.
OdpowiedzUsuńtak trudno dzisiaj słuchać
OdpowiedzUsuńkto nie słucha to i czytanie nie pomoże.
OdpowiedzUsuń