Opis - wstęp do bloga

Celem tej strony jest Głoszenie Słowa Bożego, świadczenie o nawróceniu i działaniu Stwórcy w naszym codziennym życiu. Znajdziesz tutaj rozważania, aforyzmy, świadectwa, pieśni i filmy głównie natury teologiczno-apologetycznej. Dziękuję Bogu za to, że mogę o Nim mówić. Dziękuję tym wszystkim, którzy świadomie, a czasami nieświadomie pokazują mi, że On mnie kocha.

"Uwagi techniczne". Na stronie głównej znajduje się tylko siedem ostatnich wpisów. Pozostałe znajdziesz po prawej stronie w kategoriach lub w archiwum. Na dole jest odtwarzacz muzyki. Klikasz „play” i chwalisz Boga pieśnią. Jeśli chcesz odtworzyć sobie konkretną pieśń, w prawym dolnym rogu jest playlista. Wszystkie utwory pochodzą z ogólnie dostępnego serwisu youtube. Teksty są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej podane jest źródło pochodzenia. Jeśli chcesz coś stąd skopiować miło byłoby gdybyś podał link do tej strony. Spodobał Ci się ten blog - powiedz o nim innym, udostępnij.

Polecam Wydawnictwo M - świetne książki z dziedziny kultury i religii.

Dariusz, Olsztyn

wtorek, 29 stycznia 2013

Bóg to wspólnota


- Jak to? - wielu ze zdziwieniem zapyta - Bóg to wspólnota? Nie może to być!

- Tak, to prawda - odpowie wielu teologów chrześcijańskich, zarówno katolickich, prawosławnych, jak i protestanckich - Bóg to Wspólnota składająca sie z Trzech Osób. O tym mówi Biblia, chociaż nie używa samego słowa "trójca" tak jakby oczekiwali tego antytrinitarni przeciwnicy boskości Jezusa, tak samo jak nie mówi wprost i dosłownie, że Bóg to osoba.

Wielu myli pojęcie osoby z pojęciem natury. Twierdzą, że Jezus nie może być Bogiem, bo nie może być "trzech bogów". Wykrzykują, że Kosciół Katolicki tak naucza, że katolicy to bałwochwalcy i politeiści - zamiast jednego Boga, mają wielu bogów itp.  Takie osoby zamiast zajrzeć do Katechizmu Kościoła Katolickiego, by zbadać jak naprawdę rzeczy się mają uporczywie zarzucają chrześcijaństwu wielobóstwo.

Drodzy przyjaciele antytrynitarze, badacie Pisma, szukacie prawdy..... 
przestańcie opowiadać, że my chrześcijanie nauczamy, że Jezus i Jego Ojciec to ta sama osoba. Żaden chrześcijański kościół wam tego nie potwierdzi. 

To wasze subiektywne zrozumienie wam to mówi, a nie ma to nic wspólnego z obiektywną prawdą. Według Pisma Świętego: 

Ojciec nie jest Synem
Syn nie jest Ojcem
Ojciec i Syn nie są Duchem Świętym
Duch Święty nie jest Ojcem, ani nie jest Synem.

Wszyscy jednak stanowią we Wspólnocie jednego Boga. Jezus, Jego Ojciec i Duch Święty to są Osoby, trzy różne Osoby, a Bóstwo to ich natura.

Gdyby zobrazować to w naszym ludzkim świecie:
tak jak JEDNA rodzina sklada się z WIELU OSÓB - ojciec, matka, syn, córka
tak jak JEDNA ludzkość składa sie z WIELU ludzi
tak jak JEDEN RZĄD składa się z WIELU ministerstw
tak jak JEDNO ciało składa się z WIELU członków itd, itp.
tak samo JEDEN Bóg składa się z WIELU osób.

W Bogu tak jak w rodzinie są różne osoby, ale nie różnią się co do natury. Bóg to wielość osób w jednej naturze.



Dlaczego Bóg to wpólnota? 

Jeżeli nazywamy Ojca - Ojcem, to musi być Ojcem w relacji do kogoś drugiego. Nie może być Ojcem sam dla siebie, bo po prostu nie mógłby być Ojcem. Ojcem jest się zawsze w relacji do kogoś. Gdyby w Bogu nie było "rodzinnej" relacji, Ojciec nie mógłby być nazwany Ojcem, bo nie miałby w stosunku do kogo tak być nazwany. 

Tak samo nie można być synem czy córką w stosunku do samego siebie. Synem lub córką jesteśmy tylko w relacji do swoich rodziców. Rodzicami można być tylko w relacji do swoich dzieci. Tak samo mężem lub żoną jest się w stosunku do drugiej osoby, a nie do samego siebie.

Bóg jest Wspólnotą Osób, w której zachodzą międzyosobowe relacje. Te relacje to miłość. Bóg jest źródłem miłości.
Milość jest wtedy gdy zachodzi relacja "ja - ty". 

Gdy nie ma wielości osób, nie ma relacji "ja - ty", wtedy nie ma miłości. 

Bóg nie mógłby być źrodłem miłości, gdyby był tylko jedną, pojedynczą, samotną osobą. Nie miałby pełni Bóstwa, bo Bóstwo jest wtedy gdy się uzewnętrznia na kogoś drugiego. Bóg nie może być Bogiem dla samego siebie. Tylko w relacji do innych. Miłość rodzi sie wtedy, gdy się ma kogoś do kochania. Bóg tak jak człowiek nie może kochać samego siebie. 

Gdyby Bóg był jedną, pojedynczą osobą - uczyniłby człowieka również takim.

A jednak stworzył go jako wspólnotę. Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga został stworzony jako mężczyzna i niewiasta - jako dwie osoby, a nie jedna. Gdyby było inaczej, człowiek nie mógłby kochać.

3 komentarze:

  1. Co to jest wspólnota? Jak podaje Wikipedia „wspólnota” to pewien typ zbiorowości.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Wspólnota

    W Starym Testamencie ta wspólnota musi być dość mocno ukryta, bo nikt z osób rozmawiających z Bogiem Jahwe nie doświadczył wielości osób boskich.
    Czy Adam, Noe, Mojżesz, Dawid lub prorocy rozmawiał z wieloma osobami?

    W Nowym Testamencie osobą, która najwięcej rozmawiała z Bogiem był Syn Boży – Jezus. Czy mamy gdzieś ślad tego, że rozmawiał z wieloma osobami? Czy rozmawiał z jakąś zbiorowością? A może skoro sam jest rzekomo tym Bogiem, to sam jest tą wspólnotą?

    Biblia nie pozostawia wątpliwości, że Bóg jest JEDEN. Wierzą w to prawie wszyscy, którzy mieli okazje się z nią zapoznać.

    W związku z tym osoby, które wierzą, że Jahwe jest Bogiem, Jezus jest Bogiem i Duch Święty jest Bogiem, a mimo to jest jeden Bóg, muszą zastosować jakiś przebiegły i sprytny trik mających przekonać ludzi do tego, że w przypadku Boga JEDEN niekoniecznie musi oznaczać JEDEN i że jedna osoba niekoniecznie musi oznaczać jedną osobę. Tak jak w tym tekście o rodzinie. Sprytne nieprawdaż?

    Mam jednak pytanie: czy rodzina, jako wspólnota ma możliwość kochać, żałować, współczuć?

    Nie! Mogę kochać ja, może kochać moja żona czy córka. Mogę żałować ja, moja żona czy córka.

    Mogę współczuć ja, moja żona czy córka.
    Wspólnota nie ma uczuć, nie może kochać.

    Rodzina, państwo czy inna zbiorowość nie może być sprawiedliwa, nie może mówić czy słuchać. Takie rzeczy może każda z poszczególnych osób w tej grupie, ale nie wspólnota.

    To, co napisałeś o wspólnocie przypomina mi też sytuację z bóstwami greckimi. Jest wielu bogów: Zeus, Apollon, Hermes Afrodyta i tak dalej. Można powiedzieć, że istnieje jednocześnie WIELE OSÓB boskich. Istnieje również pewna jedna idea bóstwa. Może nawet JEDNA NATURA bóstwa.

    Twój trójkątny obrazek bardzo łatwo można by zamienić używając imion bóstw greckich:
    Zeus jest Bogiem. Hermes jest Bogiem. Apollon jest Bogiem.
    Zeus nie jest Hermesem ani Apollonem. Hermes nie jest Zeusem ani Apollonem. Apollon nie jest Zeusem ani Hermesem.
    Trzy osoby a mimo to jedna natura, JEDNA ISTOTA boskości.

    Myślę, że to nie przypadek, że idea trójcy czy też wielości bóstwa powstała akurat, gdy kultura żydowska znajdowała się pod silnym wpływem myśli greckiej.
    Grecy byli mistrzami filozofii. Wszyscy znamy Sokratesa, Platona czy Arystotelesa. Warto wiedzieć, że poza nimi było wiele różnych szkół filozoficznych w Grecji przedchrześcijańskiej. Miedzy innymi szkoła sofistów, nauczająca, ze prawda jest relatywna, że to prawdziwe, co praktyczne, co jest pożyteczne nawet, jeśli jest absurdalne.

    Między innymi pod wpływem takiego intelektualnego dziedzictwa wychowywało się wielu pierwszych wielkich nauczycieli w chrześcijaństwie. Jak łatwo było wykorzystać sofistykę do uzasadnienia swojej teologii – pojednać grecki politeizm z biblijnym monoteizmem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszesz, że Bóg nie mógłby być nazwany Ojcem gdyby „w Bogu” nie było kogoś, dla kogo tymże Ojcem mógłby być.

    Czy nie pomyślałeś, że Bóg jest Ojcem dla ludzi? Tak zwracał się do Niego Pan Jezus i tak nauczył nas się modlić.

    "Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy. A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli."
    List do Rzymian 8,14-17

    OdpowiedzUsuń
  3. Piszesz:
    „Bóg nie mógłby być źródłem miłości, gdyby był tylko jedną, pojedynczą, samotną osobą.”
    Zadam pytanie: dlaczego? Czy Twój Bóg nie ma relacji z ludźmi, żeby kochać? Czy Twój Bóg nie jest w pełni samowystarczalny tak, że potrzebuje kogoś by być Bogiem?
    Bóg jest Bogiem w relacji do ludzi.

    Piszesz:
    „Gdyby Bóg był jedną, pojedynczą osobą - uczyniłby człowieka również takim.
    A jednak stworzył go jako wspólnotę. Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga został stworzony jako mężczyzna i niewiasta - jako dwie osoby, a nie jedna. Gdyby było inaczej, człowiek nie mógłby kochać.”

    To ciekawe, że w tym podobieństwie są dwie osoby a nie trzy jak w Trójcy?
    Człowiek może kochać, bo Bóg kocha. Żadnej filozofii tu nie trzeba.

    OdpowiedzUsuń