Opis - wstęp do bloga

Celem tej strony jest Głoszenie Słowa Bożego, świadczenie o nawróceniu i działaniu Stwórcy w naszym codziennym życiu. Znajdziesz tutaj rozważania, aforyzmy, świadectwa, pieśni i filmy głównie natury teologiczno-apologetycznej. Dziękuję Bogu za to, że mogę o Nim mówić. Dziękuję tym wszystkim, którzy świadomie, a czasami nieświadomie pokazują mi, że On mnie kocha.

"Uwagi techniczne". Na stronie głównej znajduje się tylko siedem ostatnich wpisów. Pozostałe znajdziesz po prawej stronie w kategoriach lub w archiwum. Na dole jest odtwarzacz muzyki. Klikasz „play” i chwalisz Boga pieśnią. Jeśli chcesz odtworzyć sobie konkretną pieśń, w prawym dolnym rogu jest playlista. Wszystkie utwory pochodzą z ogólnie dostępnego serwisu youtube. Teksty są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej podane jest źródło pochodzenia. Jeśli chcesz coś stąd skopiować miło byłoby gdybyś podał link do tej strony. Spodobał Ci się ten blog - powiedz o nim innym, udostępnij.

Polecam Wydawnictwo M - świetne książki z dziedziny kultury i religii.

Dariusz, Olsztyn

czwartek, 18 października 2012

"Jestem okropną grzesznicą"

Takimi między innymi słowami zareagowała moja koleżanka, która ukończyła teologię i była kiedyś katechetką, gdy jej zaproponowałem współpracę przy tworzeniu tego bloga oraz obejrzenie filmu "Tak mnie skrusz"- wpis z tego bloga z września 2012 roku.
Oto jej wypowiedzi skopiowane dosłownie:

"Nie chcę", "nie zmusisz mnie do tego", "jestem wolnym człowiekem", 

"Hmmm, w co chcesz mnie wrobić?", "internet to cały mój świat", "możesz w swoim blogu napisać, że tak naprawdę dopiero dzięki internetowi odkryłam na czym polega prawdziwa miłość bliźniego",  "nazywają mnie tutaj aniołem"

"Nawet nie znasz mojego życia, jak mi ciężko, jak cierpię, a się czepiasz, powiedziałam ci, z Bogiem się dogaduję, ale z tobą niestety nie"

"Nie chcę się kłócić", "nie uda ci się mnie nawrócić hihih",
"jestem okropną grzesznicą".

Potok słów i oporu, potok zniechęcenia i braku dobrej woli. A ja zasugerowałem tylko bez żadnego nacisku, by zajrzała na tę stronę i posłuchała pieśni. 
Według jej słów, strony te "nie chciały się otworzyć".

Niech czytelnik sam oceni co przypominają mu te wypowiedzi. Mi one przypominają pewien film dokumentalny Leszka Dokowicza, który oglądałem niedawno i jakimś dziwnym trafem przypomniałem go sobie właśnie wtedy, gdy te zdania sprzeciwu wyskakiwały na "czatowym" okienku facebooka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz