Opis - wstęp do bloga
Celem tej strony jest Głoszenie Słowa Bożego, świadczenie o nawróceniu i działaniu Stwórcy w naszym codziennym życiu. Znajdziesz tutaj rozważania, aforyzmy, świadectwa, pieśni i filmy głównie natury teologiczno-apologetycznej. Dziękuję Bogu za to, że mogę o Nim mówić. Dziękuję tym wszystkim, którzy świadomie, a czasami nieświadomie pokazują mi, że On mnie kocha.
"Uwagi techniczne". Na stronie głównej znajduje się tylko siedem ostatnich wpisów. Pozostałe znajdziesz po prawej stronie w kategoriach lub w archiwum. Na dole jest odtwarzacz muzyki. Klikasz „play” i chwalisz Boga pieśnią. Jeśli chcesz odtworzyć sobie konkretną pieśń, w prawym dolnym rogu jest playlista. Wszystkie utwory pochodzą z ogólnie dostępnego serwisu youtube. Teksty są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej podane jest źródło pochodzenia. Jeśli chcesz coś stąd skopiować miło byłoby gdybyś podał link do tej strony. Spodobał Ci się ten blog - powiedz o nim innym, udostępnij.
Polecam Wydawnictwo M - świetne książki z dziedziny kultury i religii.
Dariusz, Olsztyn
Miałem już nie pisać, ale utwierdziłem się w w swoich poglądach. Piszesz o świętach Bożego narodzenia, to pozwól że cię oświece czym one są. Swięta Bożego narodzenia, to święta konsumpcji. Większa część polaków myśli tylko o tym żeby w wigilie się dobrze najeść, ewentualnie upoić się alkocholem ( tak na niektórych stołach wigilijnych jest wódka), następnie tacy obrzarci i pijani delikwenci śpiewają na pastece. Są tam bo tak wypada, bo taka tradycja. Tak naprawdę prawdziwych katolików w polsce jest 30% reszta to pozerzy, którzy niby wierzą a w rzeczywistości żyją podobnie tak jak ja, albo jeszcze gorzej. Dla dzisiejszego człowieka, najważniejsza świątynia jest centrum chandlowe. Nie ważny jest jakiś tam Bóg człowiek który jedyne co potafi to uprzykrzać życie, ważniejsze jest co przyniesie mikołaj :)xd Dobrze wiesz że w obecnej europie, chrześcijaństwo umiera, z każdym dniem tracicie na sile. Najbardziej radykalne są osoby starsze. Co poczniecze jak one odejdą? szkoda tylko że nie będe mógł tego zobaczyć jak natura znowu będzie władać
OdpowiedzUsuńSam dobrze wiesz, że to co napisałeś to wypaczenie "idei" jakichkolwiek świąt. Tak, wielu z nas Polaków tak właśnie podchodzi do Bożego Narodzenia (Wielkanocy również), ale to nie znaczy, że wszyscy i po drugie czemu zatrzymujesz sie właśnie na nich, czemu nie piszesz o tych 30%, którzy przeżywają Święta jak należy bez alkoholu, używek, bez pogoni za prezentami czy celebracją w centrach handlowych. Są i tacy, którzy wierzą, rzeczywiście wierzą i do nich się równajmy.
UsuńZobaczysz, że za kilka lat kiedy już ochłoniemy, kiedy nasz konsumpcjonizm się nasyci zatęsknimy za Bogiem i będziemy szukać do Niego powrotu (na co na szczęście nigdy nie jest za późno).
W wierze, w tajemnicy wiary najważniejsze jest rzeczywiście to, że doszło do wydarzenia, a nie to jak czy kiedy. Data jest tutaj jakby ilustracją, pomocą dla nas, byśmy mogli tak po ludzku zrozumieć sens tego wydarzenia. Obojętnie kiedy byśmy kalendarzowo obchodzili narodziny Pana liczy się to, by On narodził się w naszych sercach i w nich pozostał. I niech tak będzie, niech tak się stanie!
OdpowiedzUsuń