Wielu rzeczy nie rozumiem,
jeśli w ogóle coś rozumiem:
świata z niczego uczynionego,
nieba dla nas przeznaczonego,
zła niesprawiedliwego
i dobra niepojętego
nie rozumiem;
cierpienia niezasłużonego
i szczęścia wiecznego,
wiary niezmierzonej,
nadziei bezgranicznej,
i miłości ofiarnej
nie rozumiem;
aniołów czuwających,
Adama w raju się ukrywającego,
Niewiasty, Matki słuchającej,
księgi Duchem Świętym pisanej
nie rozumiem;
Boga człowiekiem narodzonego,
do krzyża przybitego, w chlebie dla nas obecnego,
śmierci pokonanej,
człowieka nieśmiertelnego,
i życia nieskończonego
nie rozumiem;
darmowej Łaski Chrystusowej,
odkupienia Słowem dokonanego,
Ducha w świecie działającego,
Ludu Bożego zbawienia wiecznego
nie rozumiem.
Ach, ten mój rozum!
Dla Boga i dzieł Jego
serca dziecięcego, duszy pokornej
mi potrzeba
i tej która pozostanie, gdy wszystko zniknie, miłości ofiarnej, a nie rozumu!!!
Największe przykazanie mówi o tym, abyśmy Boga i Jego dzieło kochali, a nie rozumieli. Nasz umysł, ma być poddany miłości, często wbrew naszej rozumowej, ludzkiej logice. Rozum jest dla miłości, a nie odwrotnie.
"Będziesz MIŁOWAŁ Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem". (Mt 22,37)
A co z wiarą poszukującą zrozumienia??
OdpowiedzUsuńWiary w Boga, też nie można zrozumieć samym rozumem. Tylko sercem. To serce, czyli umiłowanie Boga rodzi wiarę. Miłość rodząca się w sercu jest siłą motywujacą, a rozum powinien za nią podążać.
OdpowiedzUsuńJuż niejeden chciał oddzielić wiarę od nauki jako coś sprzecznego z ludzkim rozumem, coś czego rozum nie pojmuje.
Jeśli wierzący nie znajduje zrozumienia u innych to nie ma czym się przejmować. Wierzący ma przejmować się tym, czy znajdzie łaskę u Boga, a nie tym czy znajdzie zrozumienie u ludzi.
Ja wiary nie rozumiem, ale mimo to wierzę. Wiara dotyczy dzieł Boga, których nie rozumiem, bo przerastają one moje horyzonty myślowe. Jedyną siłą, która może pojąć Stwórcę i Jego dzieło jest miłość.
Rozum jest przede wszystkim po to, by szukać Boga, ale odnaleźć Go można tylko sercem.
Nie wiem czy zadowalająca jest moja odpowiedź. Chyba dobrze zrozumiałem pytanie?